Więc oto dzisiaj ja, pod wpływem orzechów w karmelu napiszę Wam dalszą część naszych słodziaków. Nie odpowiadam za wszelkie rzeczy jakie będą działy się w tym poście. Wiecie, nie myślę racjonalnie i szczerze nawet nie wiem co to znaczy. Próbuje udawać mądrą i... to taki żarcik. Dobra, a teraz tak na poważnie . Wracając do tematu. Napiszę Wam oto drugą część naszego cyklu "Nieprzespana nocka". Wiem, że się powtarzam, ale co tam. Musicie być bardzo wyrozumiali, bo ten post będzie bardzo zawiły. A więc zaczynamy....
Kolejnym naszym ukochanym smerfem będzie chłopak, który szczególnie zauroczył Juliette. Otóż tym młodzieńcem okazał się niejaki Benjamin Lasnier. Ten oto 14 letni chłopiec pochodzi z Denmark i szczerze nie mam pojęcia gdzie to jest, ale co tam... Na zakończenie o mężu naszej Żulietty powiem tyle, że ma mega słodkiego brata!!!
Kolejną gwiazdunią, którą odnalazłyśmy przez przypadek za zasługą mego kochanego brata jest Jdabrowsky czyli Jaś. W tajemnicy powiem wam, że jest to jedyny chłopak, który nie jest znany na tyle ze śpiewania. Jest to geniusz, który poniekąd nagrywa minecrafta a także innych gier. Aby już nie przynudzać daję Wam filmik chyba z najlepszej serii.....
A więc następną osobą jest jeden z wokalistów zespołu Union J, czyli George Shelley. Patrząc na całokształt zespół jest genialny, a ich piosenki są po prostu PERFECT !!! Nie ma co tu się rozpisywać. Łapcie ich piosenkę i sami oceńcie!!!!
Jako ostatni w naszej przecudownej liście jest holenderski DJ i producent muzyczny niejaki Martin Garrix. Powiem krótko i na temat... chłopak ma talent.Jak nie wierzycie, to lukajcie. Szczerze nie wiem co napisać jeszcze. Jak chcecie coś o nim wiedzieć to wiecie, istnieje coś takiego jak Wikipedia, którą macie w parunastu językach, więc nie będzie problemu ze zrozumieniem.
I tak oto kończy się się wycieczka po moim umyśle. A tak na poważnie to jest koniec drugiej części naszego cyklu "Nieprzespana nocka". Mam nadzieję, że post Wam się spodoba i że będziecie nas dalej czytać. Pamiętajcie o pozostawieniu komentarza pod postem. Wam to długo nie zajmie, a my będziemy szczęśliwe.
KOMENTARZ=JEDNEN DZIEŃ ROZPUSZCZONYCH WŁOSÓW JULIET
a to nie jest codzienny widok
super! <3
OdpowiedzUsuńGeorge Schelly. Załamałam się, upadłam i nie wstałam. Mój George ma nazwisko Shelley, nie Schelly ^-^ Hugs
OdpowiedzUsuńJejku, przepraszam bardzo!!! Jedyne co mamy na swoje usprawiedliwienie to to, że pisałyśmy to o 2 w nocy. Przepraszam, przepraszam, przepraszam.... zdążyłam tą wpadkę już poprawić :)
OdpowiedzUsuń