Dziś przychodzę do Was z postem o moich cudownych wakacjach. Były one dość nietypowe bo cały miesiąc spędziłam w sanatorium. Nie spodziewałam się, że będzie tu tak okropnie. Ludzie okazali się spoko, lecz miejsce to istne więzienie.
Wylądowałyśmy w 6 osobowym pokoju, bez światła, kontaktów oraz klamek w oknach. Po prostu cudownie. Miałyśmy 4 prysznice na czterdzieści siedem osób. Nie było czasu na odpoczynek. Ciągle mieliśmy jakieś zajęcia i te cudowne spacerki. Te cudowne wakacje zamieniły się w cztery tygodnie istnego szaleństwa. Jednak znalazły się plusy tej czarnej dziury.
Większość naszego czasu wolnego spędziliśmy w ogrodzie, bądź w naszym cudownym parku. Do tego wychowawcy ciągnęli nas na jakieś durne i niepotrzebne spacerki. Kazali nam siedzieć w głupiej tężni i chodzić 10 razy dookoła co było kompletnie bezsensu, ale OK. Do tego wszędzie było pod górę:( Łapcie zdjęcia i podziwiajcie te cudowne widoki.
Rozumiecie, że zabronili na jeździć windą. Uznali, że mamy chodzić schodami bo dzięki temu będziemy mieli jędrne i wysportowane ciało. No żal.... Czasami było tak nudno, że naszym jedynym zajęciem było robienie sobie zdjęć w każdym napotkanym lustrze.
Gdy tak pewnego dnia wracaliśmy z nudnej gimnastyki postanowiliśmy policzyć schody. Okazała się, że było ich 250. Maskara!!
Większość czasu, który nam pozostał spędzaliśmy na naszej ławeczce. Poruszane były tam bardzo dziwne tematy dzięki czemu cały czas się śmiałyśmy. Ktokolwiek przechodził pytał się nas czy przypadkiem nie ćpamy. Daje zdjęcia, które oczywiście mają cudowną jakość.
mgr. Pan Chomik